Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

piątek, 28 października 2011

Postanowienia

"Nadrabialiśmy towarzyskie zaległości i pewnego wieczoru jedliśmy kolację ze starymi przyjaciąłmi. Nie widzieliśmy się od lat. Rozmawialiśmy o dzieciach, o ich planach oraz naszych podróżach. Cudowna nieskrępowana rozmowa. Nagle Anna przerwała nam w połowie opowieści: - Ciągle mówicie, że Bóg kazał nam to… Bóg powiedział nam tamto. Wydaje się jakby Bóg mówił do was przez cały czas.
-No nie, nie przez cały czas-powiedziałem - ale bardzo często.
-Ja nigdy nie slyszałam głosu Boga.
Trzeba wiedzieć, że ta kobieta kocha Boga i od trzydziestu lat jest chrześcijanką.
-A jeśli to nie chodzi o ciebie, Anno? – powiedziałem. - To znaczy, jesli to nie twoja wina?
Lzy zaczely plynac po jej policzkach. Byla przekonana, ze to jej wina. Wszyscy tak myslimy. Myslimy, ze to przez nas.
-Kto ma zywotny interes w tym, zebys nie slyszala glosu Boga?
-Chyba Szatan-odparla bez przekonania. Nie wierzyla, ze wokol toczy sie duchowa walka.
-Zrobmy to teraz pomodlmy sie i zobaczymy, co ci przeszkadza, co cie blokuje i nie pozwala uslyszec glosu Boga.
Zaczelismy sie modlic.
-Jezu, co nie pozwala Annie uslyszec glosu Boga?
Siedzielismy przez kilka minut w milczeniu. Czulem, ze na cos trafilismy, gdyz nagle porazilo mnie silne zwatpienie: To nie poskutkuje. Nie powinnismy tego robic.
Potem Stasi powiedziala: -Slysze slowo OPUSZCZENIE.
Okay. Opuszczenie. Zwrocilem sie do Anny I zapytalem ja: -Czy czula sie kiedys opuszczona? –Znowu lzy. Nie mogla mowic, tylko kiwnela glowa. –Opowiedz nam.
Zaczela opowiadac historie z czasow, kiedy zostala chrzescijanka. Jej pierwsze dziecko mialo silne kolki i przez caly dzien plakalo. Wreszccie ktoregos dnia nie wytrzymala i zawolala w rozpatrzy do Boga, aby kazal mu przestac. Jednak to sie nie stalo. Natychmiast pojawil sie wrog. Widzisz, Bog cie opuscil –powiedzial. Cos w jej wnetrzu zgodzilo sie z tym. Stwierdzila: Bog mnie opuscil. I w sercu Anny zapadla zaslona oddzielajaca ja od Boga.
Pawel nas ostrzega, ze nie rozwiazane kwestie emocjonalne moga stworzyc w zyciu chrzescijanina duchowa twierdze. “Gniewajcie sie, a nie grzeszcie. Niech nad waszym gniewem nie zachodzi slonce. Ani nie dawajcie miejsca diablu!” (Ef 4,26)
I znowu, nie ma w tym nic dziwacznego ani nawiedzonego, nalezy to do naszej codzienne walki i musimy sobiie z tym poradzic.
Owoc byl taki, ze Anna nie slyszala glosu Boga. I z pewnoscia nie byl to owoc Ducha Swietego.
-Jezu, o co mamy sie modlic? –spytalem. Zeby zerwala z tym postanowieniem. Poprowadzilismy wiec Anne w modlitwie: Jezu, obiecales, ze nigdy mnie nie opuscisz ani nie porzucisz. Wybacz mi, ze uznalam, iz mnie porzuciles. Teraz wyrzekam sie tego przekonania. W twoje imie.
Co dalej? –spytalem w sercu. Popros o uzdrowienie. Okay: Jezu, czulam sie przez Ciebie opuszczona. Przyjdz i uzdrow moje serce w tym miejscu. Wejdz do moich wspomnien, do tamtego okresu w moim zyciu. Wejdz i pomoz mi.
A teraz co? –spytalem Pana w sercu. Zapytaj ja, czy slyszy moj glos.
Jesli prowadziles kiedys samochod noca w zimowych wartunkach, to wiesz, co sie czuje, gdy trzeba dac po hamulcach-masz nadzieje, ze w tym momencie nie trafisz na tafle lodu. W tej zapierajace dech w piersiach chwili wszystko mowi ci: Mam nadzieje, ze sie uda. Tak wlasnie sie czulem. Panie, o co ty mnie prosisz? Bog jednak kazal mi to zrobic, wiec powiedzialem: Anno, Jezus chce, abys Go teraz posluchala. Chcesz to zrobic?
Skinela glowa I modlilismy sie. Panie, co chcesz powiedziec swojej umilowanej? Jaka masz dzis dla Anny wiadomosc? Zerknalem na Anne, plakala. –Co slyszysz?
-Mowi, ze mnie kocha.
Po raz pierwszy po trzydziestu latach uslyszala, jak mowi do niej Bog.
Wszystko przez negatywne postanowienie!!
Jonh Eldridge

Brak komentarzy: