Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

wtorek, 26 lipca 2011

Kop

Jestesmy tak dziwnie zakręceni, że często sami tego nie dostrzegamy. Sam lapie sie na tym kazdego dnia. Potrzebuje mocnych kopniakow, aby sie ocknąc i zrozumiec moj stan. Nikt z nas nie lubi być kopanym! Wielu naiwnie mysli, że często Lord daje nam kopniaki na przebudzenie! Nie ma nic bardziej urojonego niż takie mylenie! Nie Lord, ale Diabel czesto kopie nas po tylku. Pan w swej Wielkosci zmienia te kopniaki na nasz pozytek. Każdy upadek jest szansą, aby ujrzec życie w prawdziwym swietle. To czego najbardziej potrzebujemy, to nieustanne uswiadamianie sobie tego, że przemijamy! Kroczymy w kierunku Wiecznosci i każdym dniem jestesmy bliżej Nieba. Nasze zakręcenie polega na tym, że z WIECZNOSCI NIE ROBIMY SOBIE NIC, A Z NICZEGO ROBIMY SOBIE WIECZNOSĆ(B. Pascal). Jak bardzo może zmienic sie nasze zycie, gdy codziennie bedziemy pamietac o SMIERCI! Moze dlatego tak bardzo jej się boimy? Prosmy Przenajswietszą Panienke, aby nam wypraszala mocne kopniaki! Musimy walczyc o Niebo! Wiecznosć!

2 komentarze:

La vie est belle i ja tez pisze...

"Rzeczy proste sa zawsze najbardziej niezwykle i tylko medrcy potrafia je pojac"...na szczescie medrzec spi w kazdym z nas... z pomoca Boga i ludzi trzeba go przebudzic i wtedy nie bedziemy snic naszego zycia, ale bedziemy po prostu zyc!

karolina pisze...

Od śmierci mojej Mamy,codziennie myślę o przemijaniu, o śmierci... moja Mama była młoda miala by we wrześniu 51 lat...
boje się raczej życia... a żyję bez niej już przeszło 3 miesiące... :(