Blog prowadzony przez dwóch franciszkanow: o. Adama pracującego w Niemczech i o. Dariusza pracującego
w Polsce. Znajdują się tu ich przemyślenia na temat wiary i misji.

Strona domowa http://ad.minorite.cz/

sobota, 27 października 2007

Drzewo

Jak mowi dzis Jesus. Jestesmy podobni do drzewa owocowego. Jasne, ze grucha, ktora przez dlugi czas nieowocuje musi byc w ogien wrzucona. Tak samo jest ze mna! Jesli w moim zyciu nie ma owocow tj. radosci, pokoju i milosci, powstaje pytanie : gleba jalowa? albo korzen usechl? Jesus mowi: Jesli sie nienawrocicie zginiecie! Jeremiasz w swoich tekstach zapodal obraz o dzewie zasadzonym nad woda, ktore nieustannie przynosi owoce i drugie zakorzenione na pustyni, bez marnego owoca. Musisz walczyc, aby twoje zycie i serce nie byly zakorzenione w tym przemijajacym swiecie, w rzeczach, ktore przemijaja jak sen! Walcz, aby byc zakorzenionym nad wielka woda, walcz! , aby byc pod panowaniem Ducha sw i nie boj sie zapuscic korzenie w Jezusa, w Jego slowo! Tak, to boli! bo czasem trzeba totalnie zmienic styl myslenia i zycia, zrobic zwrot z pustyni nad wode! Nie martw sie jesli ci sie wydaje, ze nie masz sil, MASZ! Przestan sie bac, nie sluchaj swojej wyobrazni, nie jest tak jak myslisz! Wystarczy decyzja i dobra wola! Dzis jesli uslyszysz Jego glos idz i ...

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Po przeczytaniu, przypomiały mi się takie słowa:

"Wbrew nadziei świata, miej nadzieje w Bogu"

Pozdrówy

fr. Adam pisze...

...a mi się przypomniało "Wyspa, zamek, drzewo" Perfectu, czy jak tam było...
no zbieramy Felixik powoli texty do nowej płyty ten by był w sam raz...
i dobry komentarz do moich rekolekcji
a nie wiem, czy wiecie... nasze komentarze, czy posty, to takie słowo, co najpierw do siebie odnosimy, potem też do innych - dzieląc się tym, czym sami się karmimy, to tak żeby nie było, że nie mówiliśmy :)

... pisze...

to jak to było?: "powiedz drzewu: przesadź się w morze"
miał dużo racji Benedykt gdy pisał o stabilitas loci, bo wbrew pokusie to jednak hic et nunc jest moja drabina do nieba. tutaj, nie tam.

Podzamcze pisze...

Szczęść Boże sprostowanie :podzamcze to koło Chęcin,rodzinka Krzysztofa,Anety,Kasi i Franciszka.Wasza twórczość dla nas działa jak źródło dla korzeni drzewa.Niech Wam Pan Błogosławi a Słudzy Pańscy Michał i Zbigniew orędują za Wami.

Anonimowy pisze...

Podzamcze to również dzielnica Wałbrzycha, czyli tam gdzie mieszkam ;)) Dzięki za SŁOWA. Szczerze, to dzięki Waszym tekstom odkrywam powołanie. Pomagacie mi przetrwać w najtrudniejszych momentach. WIELKIE DZIĘKI!!! Pax ;))

fr. Adam pisze...

Serdecznie pozdrawiamy znajomą Rodzinke z Podzamcza wspominając na miły pożegnalny wieczór w czerwcu ub. roku. Skoro piszecie o naszej muzyce, to znaczy że sobie ją ściągnęliście, to dobrze.

Pozdrawiamy serdecznie i Ciebie Pawle i dziękujemy za miłe słowa. Nie wiedziałem, że słychać nas też w Wałbrzychu. Jak nas znalazłeś?

Anonimowy pisze...

Słyszałem Was w Kalwarii ;) Pierwszy raz rok temu, byłem animatorem. A później... Internecik. Ogólnie poznałem "Franków" dwa lata temu, gdy wpisałem w google: Franciszkanie. No i pojechałem na 1 rekolekcje. Za tydzień są w Krakowie. Więc znów będę mógł "zażyć" trochę wspólnoty i modlitwy ;) Świetna sprawa! Poza tym wracając do google, szukałem informacji o Bernardynach, mianowicie o moim kuzynie (za rok święcenia). I tak jakoś zaczęła się ta przygoda... z Bogiem. Pozdrawiam ;)

fr. Adam pisze...

też będę w tym czasie w Kraku, przynajmniej, gdy idzie o piatek... :)